Miesięczne podsumowanie

Pierwsze z miesięcznych podsumować wpada na bloga!
Postawilam sobie wyzwanie ćwiczenia codziennego i udało się;D. Ćwiczę codziennie ale niestety miałam 4. dniową przerwę z kobiecych problemów. Tak wiem, że to nie powinno być przeszkodą. W moim przypadku jednak jest, bo sport ma być przyjemnością, a nie karą więc nie będę zwijac się z bólu po dywanie w kałuży wymiocin no bo przecież przy okresie można ćwiczyć. Dlatego też miałam 4 dni przerwy i będę z tygodniem w plecy ale wrócę ze zdwojoną siłą :). Nie będę zagłębiać się w szczegóły, bo to jest temat na oddzielny wpis, więc jeśli chcecie to piszcie :).

Nie udało mi się codzienne pisanie ale mam nadzieję, że po maturze wrócę z milionem pomysłów. W najbliższym czasie idzie do mnie paczuszka więc możecie spodziewać się sportowo-kosmetycznego haulu. Może przy okazji wpadną też ulubieńcy... Zobaczymy jak to będzie wyglądało :).

Ogarnęłam żeby robić codziennie jakieś zdjęcie żeby wrzucić podsumowanie tygodnia i muszę to wcielić w życie żeby blog nie umierał śmiercią naturalną. Tu też zobaczymy jak to wyjdzie.

Podsumowując podsumowanie miesiąca prawie nic mi się nie udało ale to dopiero pierwszy miesiąc więc może być tylko lepiej. Ja uciekam a wam życzę miłego weekendu :*

Trzymajcie kciuki żeby blog się rozwijał razem ze mną planuję pewną serię mam nadzieję, że przydatną ale przed dodaniem muszę ją dokładnie przemyśleć. Także wkrótce zdradzę co i jak :D.

Trzymajcie się!