Back to school #4, czyli trochę o motywacji

Hej kochani!

Nie pisałam przez 2 dni dlatego też seria #back to school nie kończy się na niedzieli. Ostatni post pojawi się we wtorek!

Był już post o postanowieniach teraz czas na post o motywowaniu się żeby spełnić te postanowienia i nie tylko. Jeśli jesteś zainteresowany...
zapraszam!

Jesli nie wiesz Drogi czytelniku co to jest motywacja, a sądzę, że to mało prawdopodobne to proszę bardzo specjalnie dla Ciebie wikipedia:

Motywacja – stan gotowości istoty rozumnej do podjęcia określonego działania, to wzbudzony potrzebą zespół procesów psychicznych i fizjologicznych określający podłoże zachowań i ich zmian. To wewnętrzny stan człowieka mający wymiar atrybutowy.

Jesli już wiemy co to jest motywacja może odpowiemy sobie dlaczego motywację tracimy?
Ja myślę, że z brakiem motywacji wiążą się nasze myśli, czyli "nie uda mi się" i cała gama tego typy. Problem ten oczywiście powraca również z kolejną porażką. Utrata motywacji związana jest też z brakiem pewności siebie, brakiem ustalonego celu albo zbyt wygurowanym celem wiecie.. nie stopień ale 10 stopni do przeskoczenia i ostatnie to brak skupienia na ustalonym celu. Tyle o utracie motywacji.

Prostego sposobu na zmotywowanie nie ma, bo na każdego działa coś innego. Ja jednak dziś spróbuję podać kilka krótkich porad jak pomóc wam się zmotywować. Być może znajdziecie coś dla siebie więc nie przedłużam w nieskończoność i przechodzę do rzeczy.

1. Wyznacz sobie realny cel
Przepraszam, że znów podam na przykład wagę ale to jakoś dla mnie najłatwiej wszystko obrazuje. Osoba otyła chce schudnąć wyznacza sobie cel "w tydzień schudnę 50kg". Możliwe? Brawo! Niemożliwe. Taka osoba bardzo szybko straci motywacje, czy nie byłaby bardziej zmotywowana jeśli postawiłaby sobie realny cel np. "1 kg na tydzień" (nie wiem ile powinno się chudnąć prawidłowo) wtedy widziałaby swoje efekty i motywacja byjej nie opuszczała.

2. Popatrz na to co już osiągnąłeś/ęłaś
Jeśli zobaczysz efekty swojej pracy będziesz zmobilizowana do dalszej realizacji swoich postanowień i dumna z tego co już osiągnęłaś.

3. Brak pewności siebie
 Nie wiem czy to powinno być na początku czy gdzie...
Osoba, która pewności siebie nie ma skupia się na tym czego nie ma czytaj "nie jestem szczupła" "nie mam idealnej powieki". Nie skupiajcie się na tym czego nie macie tylko zacznijcie coś z tym robić i skupcie się na tym co już osiągnęliście.

4. Pozytywne nastawienie
Bez tego nic nie będzie. Obserwuj swoje myśli jesli są negatywne zamień je na pozytywne. Ja wciąż się tego nie nauczyłam jeśli mam się uczyć biologii... będę nad tym pracować razem z wami. Wracając jednak do tematu myśląc pozytywnie będzie wam znacznie łatwiej podjąć kolejne kroki aniżeli myśleć "oo znów muszę coś tam".
I jeszcze jedna sprawa do tego punktu ty nic nie musisz ty chcesz. Nie mówcie sobie "muszę wstać" tylko "chcę wstać, bo to nowy dzień". Troszeczkę więcej optymizmu pobudza lepiej niż kofeina.

5. Planowanie
Zrób listę kroków, które chcesz wypełnić i które doprowadzą cię do wyznaczonego celu. Być może właśnie te kroki zmotywują cię do działania, a nie sam koniec celu czyli no nie wiem np. szczupła sylwetka, umięśniona czy jakaś tam.

6. Zasada 5 minut
O tym powiedziała nam sorka w zeszłym roku kiedy cała klasa opuściła się z nauką i zaczęła nam gadać jak się uczyć i wspomniała o czymś takim.
Pomyśl, że rzecz której nienawidzisz całym sercem masz robić tylko przez 5 minut. To niewiele prawda? Chyba tyle możesz poświęcić na tę czynność? Te 5 minut przybliża cię do końca wykonywania tejże czynności, a bardzo często 5 minut wydłuża się.

Oto kilka rad jak pobudzić w sobie choć troszeczkę motywacji. Mam nadzieje, że z czegoś skorzystacie.

Jak wy się motywujecie?
 Napiszcie w komentarzach